Shiphtur

Z pochodzenia Kanadyjczyk, z krwi Wietnamczyk, z urodzenia mid-laner. Danny Le sam wybrał tą linię, gdyż uważał, że jest najbliżej centrum wydarzeń i ma największy potencjał. Podczas swojej przygody z League of Legends wielokrotnie udowadniał, że zasługuje na tą pozycję. Pojawił się na scenie esportowej pod koniec drugiego sezonu i do stycznia 2013 roku grał na różnych pozycjach w paru pomniejszych drużynach. Wtedy nastąpił przełom w jego życiu, ponieważ trafił do Good Game University, później znanego jako Team Coast. Aż do kwietnia 2014 roku zespół walczył o przetrwanie w NA LCS, ponieważ wśród innych bardziej doświadczonych drużyn był przysłowiowym chłopcem do bicia. Nie przeszkodziło to Danniemu w pokazaniu się z najlepszej strony na scenie esportowej. Zrobił pentakilla Anivią na wiosennych rozgrywkach kwalifikacyjnych w Challenger Series w styczniu 2013 roku. Niestety w kwietniu 2014 roku porażka z compLexity.Black przesądziła o relegacji Team Coast z powrotem do Challenger Series. Miesiąc później "Shiphtur" opuścił tą drużynę, gdyż od razu dostał propozycje od swoich niedawnych konkurentów z NA LCS. W maju 2014 roku dołączył do Team Dignitas, gdzie w swojej pierwszej grze wiosennego sezonu 2014 zrobił kolejnego pentakilla, tym razem LeBlanc.

Danny przysłużył się wszystkim innym graczom, przecierając drogę w oddziałach imigracyjnych Stanów Zjednoczonych. Jako pierwszy zawodnik esportowy otrzymał wizę P-1A, która przysługuje tylko profesjonalnym atletom. Kolejną jego zasługą dla społeczeństwa League of Legends było wprowadzenie Ziggsa do profesjonalnej gry. Wyborem Hextechowego Sapera sprowokował wiele banów w turniejach, lecz mimo tego jest jeszcze parę innych bohaterów, które "Shiphtur" uwielbia. Doskonale gra Anivią, co wielokrotnie udowadniał na różnej maści meczach, podobnie traktuje Ahri i Dianę. Szczytem jego możliwości jest Krąg Pretendenta z ponad tysiącem punktów LP. W wywiadzie po Mistrzostwach Świata 2015 Danny oświadczył, że według niego najmocniejszy zespół w NA LCS 2016 będzie miał Team SoloMid. Dodał też, że nie bez powodu pojechał na długi trening do Korei i że ma zamiar godnie stawić im czoła. Całość podsumował, że kocha League of Legends i jest bardzo wdzięczny fanom, którzy przy nim wytrwali.